22:17

Miłość, jakie to banalne.

Witajcie kochani! 🙋

Jak widzicie tytuł, dziś troszkę o miłości. Już dawno po święcie zakochanych, tak wiem, ale chciałabym poruszyć dość ciekawy dla mnie temat.



Kiedyś jak byłam jeszcze singielką, to wyobrażałam sobie jaki będzie mój związek, jaka będę ja, jaki będzie on. Teraz po takim czasie z moim partnerem zrozumiałam że to nie jest w cale tak kolorowo jak się może wydawać. Z B. często się kłócimy, ale częściej jest wspaniale. Przeszliśmy swoją drogę by chociaż w części teraz uzyskać harmonię, ale to i tak nie jest tak jak sobie wyobrażałam. Zawsze wydawało mi się że jest tak kolorowo, ja nigdy nie będę zazdrosna, ja jestem inna, nie jestem typową kobietą. Kurczę, przeszłam samą siebie, bo czasem nawet siebie nie rozumiem, z resztą chyba jak większość moich koleżanek.

Mimo tych kłótni i sporów, mimo cichych dni, powiem szczerze, nikomu nie oddam mojego B, ani nie wyobrażam sobie bez niego tak na prawdę wszystkiego. Widzicie to banalne, a jednak daje szczęście.

Przed B. przeszłam dużo dziwnych zawirowań w życiu (może kiedyś o tym opowiem), a jednak każda z tych rzeczy powolutku przyciągała mnie do niego. Pół roku przed poznaniem się, ktoś bardzo mnie skrzywdził, przez co zamknęłam się w sobie JESZCZE BARDZIEJ, po pół roku związku, zrozumiałam że chyba się robi poważnie, nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ja dziewczyna po przejściach bałam się tego, czułam z czym to się wiąże. Nadszedł dzień w którym wszystkie mury musiały runąć, musiałam każdą obawę wyeliminować i w pełni zaufać. Gdybym wtedy się poddała, nie miałabym teraz szczęścia na wyciągnięcie ręki, no dobra jeszcze nie na wyciągnięcie, ale za jakiś czas marzenia staną się rzeczywistością.

Dzięki mojej przeszłości stałam się osobą początkowo zamkniętą na innych, nie ukrywajmy nadal w większości przypadków tak jest, zrobiłam się bardziej nieśmiała, ale gdy on jest obok mnie to wtedy dosłownie nic się nie liczy, a ja mając go u swojego boku jestem najszczęśliwszą na świecie. Banalne... ale prawdziwe.

A wy co myślicie o miłości? Jak wyglądają wasze relacje?
Przesyłam wam całusy i pozdrowienia.
Cześć! 💗

1 komentarz:

  1. miłość to najpiękniejsze uczucie :). Też po pewnych sytuacjach z przeszłości myślałam, że po prostu nie mogę mieć "normalnego" faceta i że mam zbyt duże wyobrażenie o swoim potencjalnym partnerze. Aż poznałam D., obecnie już mojego narzeczonego :), a w dniu poznania się obydwoje stwierdziliśmy, że związków nie szukamy :D. Pozdrawiam i życzę dużo miłości <3

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 kahsDesign , Blogger