18:00

Ladymakeup - mój makijaż 5 produktami


Hej!

Wiem, że zdjęcie tytułowe może Was troszkę zaskoczyć, ale postanowiłam dla Was zrobić kosmetyczny post, w połączeniu z propozycją użycia tych produktów przy makijażu na różne okazje, np. na studniówkę lub jakąkolwiek inną okazję. Spokojnie, makijaż nie będzie wyglądał jak na zdjęciu wyżej a efekt końcowy zobaczycie na samym końcu. Postawiłam na 5 produktów, i każdy z nich Wam opiszę. Przy okazji, chciałabym Wam powiedzieć że macie 10% zniżki na hasło KAHSDESIGN0119 na wymienione przeze mnie kosmetyki. Kod jest ważny tydzień czyli do 25.01 ♥



Chciałabym jednak zacząć od podkładu (tu link do sklepu). Powiem szczerze, że słyszałam o nim od groma pozytywnych opinii, sama też szukałam produktu który idealnie wpasowałby się w moją tłusto-mieszaną cerę. Serio moja twarz z podkładem długo nie wytrzymywała, bo sebum dawało się we znaki a podkład miałam może 3 godziny max, na swojej buźce. Czytałam opinie że ten produkt w rzeczywistości idealnie się nadaje do mojej cery i wiecie co? Taka jest prawda. Zrobiłam specjalnie test całego makijażu, ale podkład wypadł na prawdę genialnie. Nałożyłam go na twarz około godziny 11, a o 22 nadal miałam go na twarzy. I nie używałam żadnej bazy! Tak więc muszę to potwierdzić, że produkt u mnie sprawdza się genialnie. Pierwsza rzecz już w naszym makijażu za nami, oczywiście nakładałam go gąbeczką i wklepywałam, a następnie użyłam....



Paletki korektorów od Makeup Revolution (kliknij o strony). O matko, ten kto mnie obserwuje wie że wszystko co jest z MUR to kocham i nigdy na nic nie narzekam. Taka prawda, w szczególności nigdy nie mam zastrzeżeń do ich paletek. No dobra, ale dziś będzie dużo produktów tej firmy, więc po kolei. Ta paletka to istny sztos. Ten kto ma również problem z sińcami pod oczami, albo dziwnymi wypryskami i niedoskonałościami na twarzy, zna techniki kamuflażu. Róż - niweluje oznaki zmęczenia (czyli mój normalny użytek), Zieleń - neutralizuje zaczerwienienia, Żółty - na niebieskie i fioletowe odcienie, Cielisty - rozświetlenie i neutralizacja małych mankamentów skóry, Pomarańcz - dzięki niemu znikają poważne przebarwienia, Niebieski - pomarańczowe przebarwienia, ale znajdziemy też dwa rozświetlacze i brąz który może nam pomóc w konturowaniu. Ok ale jak ja użyłam tej paletki? Pod oczy nałożyłam kolor różowy, wklepałam gąbeczką, na to nałożyłam kolor najjaśniejszy i wklepałam gąbeczką. W koło nosa użyłam lekko koloru zielonego, a po wklepaniu jego, nałożyłam kolor cielisty i również go wklepałam. Następnie w koło nosa, brązowym odcieniem narysowałam kreski (konturowanie, zalecam by każdy znalazł ten swój magiczny sposób) które wklepałam, oraz kości policzkowe. To wszystko oczywiście trzeba przykryć pudrem, a ten jest z...



Oczywiście również MUR. Puder który widzicie to sypki i matujący niezbędnik każdego makijażu. Niestety tutaj dla osób o jasnej karnacji niekoniecznie może się sprawdzić bo jest w ciemnym odcieniu. czy matuje? Owszem, a dodatkowo wiem że hamuje w jakiś magiczny sposób wydzielanie sebum, więc ja oczywiście jestem na TAK! Tutaj klikajcie by przeczytać o nim więcej. TU



Najważniejsza część makijażu to OKO, oj tak kochani. Ja zawsze stawiam na naturalne odcienie, ale też na delikatny i naturalny makijaż powiek. Nigdy nie przepadałam za kolorami na oczach, i w większości przypadków wybieram brązy. Dlatego też paletka od NYX ULTIMATE SHADOW PALETTE - WARM NEUTRALS spadła na mnie jakby z nieba. Kolory - moje, pigmentacja - dobra, blendują się - wspaniale! Co fajniejsze, dzięki tej paletce możemy stworzyć nie tylko makijaż wieczorowy, ale nawet na co dzień czy do pracy. Kolory sprawdzą się na każdą okazję. Ja użyłam 4 i w tym jednego błyszczącego. LINK do paletki.

Na koniec oczywiście pomadka i nie zgadniecie jakiej firmy. Oczywiście MUR ♥ Na wstępie chcę zaznaczyć że kocham odcienie brązów więc postawiłam na wyrazistą, ciemno brązową. W zestawie mamy konturówkę oraz pomadkę. Zestaw oczywiście jest matowy. Trwałość? Świetna. Na prawdę na ustach miałam ją około 5 godzin bez żadnych poprawek. Rozprowadza się ją też świetnie, chociaż ja zawsze przed nakładaniem pomadek - jakieś 5/10 minut, zawsze biorę jakiś balsam którym smaruję usta, żeby nie wyglądały na aż takie suche. Odcień tego cuda to Glory. KLIKNIJ.

Teraz do Was bardzo ważne pytanie. Czy mieliście któryś z tych produktów, jeśli nie to czy coś byście zakupili? I przede wszystkim... Jak podoba Wam się makijaż? Mam nadzieję ze post trafił w Wasze gusta i jesteście zadowoleni z mojej recenzji.


2 komentarze:

  1. Ta paletkę z Nyxa z wielką chęcią bym przytuliła! Nigdy nie miałam od nich kosmetyków . Revlon całkiem fajny podkład;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo odważny makijaż :)
    Zapraszam do siebie:
    https://naprawdenienazarty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 kahsDesign , Blogger